*Lissa*
Obudziły mnie krzyki mamy.
-Martaaa! Wstawaj ostatni dzień szkoły !- krzyczała mama z dołu.
-Mów do mnie Lissa, mamo! Nie jesteśmy już w Polsce !- krzyczałam na tyle głośno żeby mnie usłyszała.
-Przepraszam. Wstawaj!- nie dawała za wygraną.
Czwartek. Ostatni dzień szkoły,a jutro już tylko odebrać świadectwo i ten cały koszmar się skończy. Nie chciałam pamiętać o wczorajszej sytuacji. Już nigdy tego nie zrobię. To nie jest rozwiązanie. Obiecałam sobie, że to był ostatni raz. Może i to uśmierza ból, ale nie na zawsze, a kiedy on wraca uderza we mnie ze zdwojoną siłą. Chciałam poradzić sobie z tym całym bałaganem w moim życiu inaczej, ale sama nie dałabym sobie rady. Musiałam powiedzieć o tym Justinowi. O tym co wczoraj zrobiłam i o tym co mnie boli. Czułam, że on mi pomoże. Był moim prawdziwym przyjacielem i nie chciałam tego psuć mając przed nim sekrety. Martwił się o mnie i nie mogłam mu tego zabronić. Może nawet nie chciałam mu tego zabraniać? Lubiłam jego zatroskany wzrok. Byłam wdzięczna za to, że się o mnie martwi.
Zwlekłam się z łóżka i podreptałam do łazienki. Wzięłam prysznic i zrobiłam poranną toaletę. Wróciłam do pokoju i podeszłam do szafy. Wybrałam kraciastą koszule, czarne rurki i czarne trampki. Uczesałam się i lekko pomalowałam. Nie potrzebowałam do szkoły żadnych podręczników, więc wzięłam z biurka tylko telefon i wsadziłam go do kieszeni spodni. Zeszłam na dół. Wyjęłam z szafki miskę i musli a z lodówki mleko. Przygotowałam sobie płatki i zjadłam je.
-Hej mamo!- krzyknęłam wychodząc z domu nie czekając na odpowiedź.
Szłam do szkoły tą samą drogą co zawsze. W pewnym momencie podszedł do mnie Justin i Emily. Emily to koleżanka z klasy. Lubiłam ją. Była miła i zawsze uśmiechnięta. Ale co ona robi z Bieberem ? Czyli on kłamał, że chce ze mną być? To wszystko było kłamstwem? Biłam się z myślami. Z jednej strony byłam na niego wściekła, a z drugiej nie mogę się na niego gniewać za to że spotyka się z Emily. To ja dałam mu kosza. Bez sensu. Kiedy już przestałam myśleć o Krzyśku,a zaczęłam o Justinie on ma inną. Ja zawsze naplątam. Brawo Lissa! Znowu nieszczęśliwa miłość. No po prostu świetnie.
-Hej- usłyszałam wesoły głos Emily i Justina.
-Hej- odpowiedziałam cały czas idąc przed siebie.
-Coś nie tak?- zapytała zmartwiona Emily.
-Nie, wszystko w porządku- uśmiechnęłam się, chociaż byłam smutna bo zaczynałam czuć coś do Justina. Ale przecież dałam mu kosza. Miał prawo się zakochać. Byłam szczęśliwa jego szczęściem.
-Co słychać?- zapytał Justin.
-Wszystko okej.- skłamałam. Nie mogłam obarczać go swoimi problemami.
-Wiesz.. bo .. Lissa.- dukał zmieszany Justin.
-Bo my się spotykamy.- dokończyła za niego Emily.
-Wspaniale.- przytuliłam ich i uśmiechnęłam się. To nie był wymuszony uśmiech. Naprawdę cieszyłam się szczęściem Justina. Dopiero teraz Em i Justin złapali się za ręce.
-Uff.. myślałem, że się wkurzysz.- odetchnął z widoczną ulgą Justin.
-No coś ty.- uderzyłam go w ramię.- Cieszę się twoim szczęściem.- uśmiechnęłam się.
-Cieszę się..- powiedział bez entuzjazmu.
Czułam, że on coś ukrywa. Nie wiem dlaczego ale czułam, że on wcale nie chce być z Em. Może mi się tylko wydaje. Lissa ! Idiotko! Podoba cie się i dlatego tak myślisz. Jest szczęśliwy i to jest najważniejsze !
Reszta drogi do szkoły minęła w ciszy. Weszliśmy głównym wejściem. Justin i Em gdzieś zniknęli. Szłam sama pod klasę w której miałam się nudzić przez kolejne 45 minut, gdy nagle zaczepiła mnie Karolina. Była przybita. W jej oczach widoczny był smutek.
-Hej.- patrzyła ciągle na swoje buty.- Odczytałaś mojego wczorajszego SMS'a?
Dopiero teraz przypomniałam sobie, że miałam to zrobić. Wyjęłam telefon i przesunęłam palcem po ekranie.
Nowa wiadomość od: Karolina
'Przepraszam Marta. Zachowałam się jak idiotka. To wcale nie twoja wina. Przepraszam. Po prostu to wszystko mnie przytłoczyło, nie myślałam racjonalnie. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Kocham cię.'
Patrzyła na mnie prosząco.
-To co mówiłaś wcale nie było miłe.- w oczach stanęły mi łzy- Co ja mówię?! To mnie rozwaliło! Rozumiesz? Zobacz to przez twoje oskarżenia sobie zrobiłam.- pokazałam jej rękę całą w ranach.
Karolina zakryła ręką usta i przytuliła mnie. Odwzajemniłam uścisk. Poczułam, że naprawdę jest jej przykro.
-Przepraszam. Tak mi przykro. Cholernie mi przykro.- wydukała w moje włosy.
Oderwałam się od niej.
-Karolina.- ocierałam łzy.- To nic nie zmienia. Nie potrafię ci na razie wybaczyć.
-Rozumiem.- spuściła głowę.- Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
-Będę pamiętać.- uśmiechnęłam się lekko i odeszłam.
Kiedy kierowałam się pod klasę stało się coś bardzo dziwnego...
*Justin*
Wiem, wiem jestem idiotą. Kocham Lisse, a spotykam się z Emily. Nie mogę ciągle czekać na Lisse. Rozumiem, że jest jej ciężko, ale nie mogę czekać. Jest dla mnie najważniejsza i zawsze będę ją wspierał. Może z czasem zakocham się w Emily? Może.. A może ja wcale nie chcę? Może powinienem być cierpliwy? Sam już nie wiem co mam robić. Emily jest miłą i lubię ją, ale to nie na dźwięk jej głosu uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Powinienem spróbować. Tak! Spróbuję być z Emily. Postanowione. Koniec tematu. Bieber, przestań o tym myśleć.
Zdziwiło mnie zachowanie Lissy. Była przybita i mimo że mówiła, że cieszy się moim 'szczęściem' to nie wydawała się być zadowolona. Może ona myśli, że przez Emily zejdzie na boczny tor i nie będzie dla mnie już taka ważna? Muszę z nią o tym porozmawiać. Nie mogę dopuścić do tego żeby tak myślała. Jakie to wszystko zagmatwane.. Kiedyś moje życie było prostsze.. niczym się nie przejmowałem, liczyła się tylko zabawa i kumple. Stop. Nie żałuję że się zmieniłem. Stałem się lepszy. Muszę znaleźć Lisse. Tylko gdzie?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chcecie mogę informować was o rozdziałach na TT :))
Nadal nie rozkminiłam jak odblokować dodawanie komentarzy dla ludzi którzy nie mają konta google. PROSZĘ O POMOC!!
Mój TT: https://twitter.com/MartaSkiw
Pytania zadajemy tutaj ---> http://ask.fm/MaRtAsZz lub tutaj --->https://www.facebook.com/marta.sekiw
Beliebers zapraszajcie do znajomych na FB :))
#MuchLove
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz