*Justin*
Usłyszałem huk. Niechętnie otworzyłem oczy.
-Co do...- nie zdążyłem dokończyć. Zobaczyłem Lisse z poduszką i kocem w ręku.- Lissa? Co się stało?- zerwałem się z kanapy jak poparzony.
Bałem się, że coś się stało. Coś złego. Dziewczyna była w samej bieliźnie. Jej ciało było piękne. Takie delikatne. Włosy upięte miała w wysoki kok, a pojedyncze pasma opadały na jej twarz. Nie mogłem oderwać wzroku od mojej przyjaciółki. Właśnie Bieber! Przyjaciółki! Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele! Ogarnij się chłopie! Zaprzepaścisz to! Coraz częściej mówiłem do siebie w myślach. Stop! Tak robią tylko bohaterowie fanfiction. Wracamy do Lissy. Zauważyłem, że ona też mierzy mnie wzrokiem, ale po chwili speszyła się i rozłożyła na dywanie obok kanapy poduszkę oraz koc.
-Co ty wyprawiasz?- zapytałem.
-Przepraszam, nie chciałam cię obudzić. Miałam zły sen. Co ja mówię?- zastanowiła się.- To był koszmar!- zamknęła na chwilę oczy, a kiedy je otworzyła wyciekły z nich łzy.
Podszedłem do niej i ją przytuliłem. Wiedziałem, że ona potrzebuje kogoś komu będzie mogła powiedzieć o swoich problemach, troskach. Chciałem być jej prawdziwym przyjacielem, a nawet kimś więcej, ale wydawało mi się, a właściwie byłem pewny, że ona nie jest gotowa. Nie chciałem poruszać tego tematu. Boję się tylko, że ona myśli, że już jej nie kocham. Ta cała historia z Emily... To była tylko próba zapomnienia. A może nie? Może potrzebowałem bliskości drugiej osoby? Sam nie wiem. Jedno jest pewne, kochałem, kocham i będę kochać tylko Lisse.
-Już dobrze, spokojnie.- szeptałem.
Czułem jak jej ciało się rozluźnia, a ona uspokaja.
-Chcesz mi o tym opowiedzieć?- zapytałem niepewny jej reakcji.
-Chce ci się tego słuchać?
-Żartujesz sobie?
-Chcesz wysłuchiwać treści moich koszmarów?
coś tu nie gra
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :)) Mam nadzieję że następny szybko dodasz :))
OdpowiedzUsuńyyy, czemu on jest identyczny do poprzedniego?
OdpowiedzUsuńTen jest pisany z punktu myślenia Justina ;)
Usuńnastępny pliss :D
OdpowiedzUsuńSwietny
OdpowiedzUsuńNo i czemu nie mówisz, że nowe rozdziały ;_; Boszeeee...pisz następny, bo ja tu zawału dostaję. Co do konstruktywnej krytyki: wolałabym żeby rozdziały były pisane tylko z jednej perspektywy, to znaczy jeśli piszesz rozdział 30 z perspektywy Lissy to już nie musisz pisać 31 z perspektywy Justina :)
OdpowiedzUsuń